Miało być systematycznie, dzień po dniu.... a jest jak zwykle:) Jestem na Lipari od wtorku i ciągle jakoś nie mam czasu na zapiski i stworzenie ładnej grafiki. No ale jestem tu na wakacjach a nie w pracy wiec mogę sobie pozwolić na taki disordine:)) Dzisiaj będą tylko zdjęcia bo miałam drobną awarię w mieszkaniu... zalała mnie woda! Była straszna burza i grad i tak silna ulewa, że woda wdarła się do mieszkania przez zamknięte drzwi balkonowe, okna i przez zamknięte żaluzję zewnętrzne. To obrazuje jak oni tutaj mają szczelną stolarkę okienną:))
Tutaj mieszkam, w tym budynku u państwa Cusolito, la proprietaria chadza w domu wieczorami w eleganckim stroju kompletnym i w perłach, widziałam na własne oczy:)
a to jest Municipio czyli siedziba władz lokalnych i burmistrza, moi najbliżsi sąsiedzi:)
Municipio tylko z innej strony
A to jest reszta widoków z mojego podwórka czyli piazza Mazzini
ładnie ... Kasiu, odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wlaśnie tak robię... odpoczywam:))
OdpowiedzUsuńmatku bosku...zboczenie jakies - na 1. zdjeciu, pierwsza rzecz, jaka zobaczylam to moje ukochane autko, ktore KIEDYS moze bede miec..zgaduj, co to ;))
OdpowiedzUsuńpoza tym pieknie i zielono i kwitnie do tego. Znajdz czas na wypoczynek ;)))) i pisz i wieszaj zdjecia.
xxxx
Wiem, to biale male... ale zapomnialam jaka to marka:)
OdpowiedzUsuńOoo, jak pięknie. Mam nadzieję, że masz dłuuuugi urlop i będziesz pokazywać dużo zdjęć. Fantastycznych wrażeń (a potem Indie? hehe)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Mam nadzieje tu zostac 3 miesiace, Indie raczej nie, jakos mnie nie ciagnie:)) A fotki beda, jutro zaczyna sie karnawal czyli wielka festa uliczna z przebierańcami.
OdpowiedzUsuńto male biale to Fiat 500...chwilowo daleko w marzeniach, ale siedzi w sercu, oj siedzi ;))))
OdpowiedzUsuńA Indie? Po co tak daleko jechac, blisko tez jest baaardzo duzo pieknych rzeczy/miejsc/krajobrazow/ciasteczek ;)))))