niedziela, 29 grudnia 2013

Filicudu i Alicudi

Mówią o nich dzikie, znajdziesz tam życie jakie było 30-40 lat temu. Cywilizacja dociera z opóźnieniem... No może nie do końca, bo telefonia komórkowa dotarła (a wiec i internet :) )  Tych dwóch wysp mi brakowało do "zaliczenia" całego archipelagu. Popłynęłam na nie wraz z grupa niemieckich turystów, stateczkiem o dostojnej nazwie Regina...

Salina... w nakryciu z chmur :) Opływaliśmy ją od zachodniej strony.


Filicudi











Wpierw ukradł mi serce ... a potem zjadł śniadanie :) śliczny bezdomny piesek na Filicudi. Gdyby nie samolot, wzięłabym go z sobą. Niestety tanie linie lotnicze nie chcą przewozić zwierząt :(











W tle Alicudi, najmniejsza i najdziksza z  wysp






Cana najstarsza faraglione Wysp Eolskich


Alicudi










W tle Filicudi











Droga powrotna, za nami Filicudi...


Dzięki uprzejmości niemieckiej turystki, ja na tle Saliny :)


Lipari, Vulcano, Salina, Panarea, Stromboli, Filicudi i Alicudi, siedem sióstr eolskich ... znam już wszystkie. I wszystkie są moje :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz