środa, 2 kwietnia 2014

Wycieczka w siną dal.

To miała być dosyć krótka wycieczka. Z Pianoconte (gdzie mieszkałam ostatnio) do antycznych term Sancalogero, a potem jeszcze nieco w dół do miejsca widokowego, gdzie można przyjemnie biwakować. Autobusem dotarłam do Pianoconte, potem niespiesznie przespacerowałam się do Sancalogero gdzie obejrzałam termy z daleka (do środka nie weszłam, zmieniono bramkę i nie dało się jej tak łatwo sforsować jak poprzednio). 




Zeszłam niżej, tak jak miałam w planie. Postałam chwile i pogapiłam się na piękną plażę w dole i postanowiłam, ze przejdę jeszcze kawałek ścieżką o której wiedziałam, że prowadzi aż do Quattropani. 




Ścieżka byłą kręta, łagodnie się wznosiła i opadała, a za każdym zakrętem było coś ciekawego. Faraglioni, których jeszcze nie widziałam, wzniesienia naprawdę wysokie, i jastrzębie (chyba, przynajmniej tak wyglądały) latały, pachniało wręcz niemożliwie i była absolutna cisza... tylko ptaki było słychać. Szlam w sumie dobre 2 godziny i tylko do zakrętu, żeby zobaczyć co jest za nim. I potem kolejny, bo nie daleko... i kolejny, i kolejny. W końcu doszłam do przepięknej panoramy. I tu musiałam zdecydować, czy iść dalej czy wrócić. Bo powrotu miałam parę godzin marszu,  a dalej... nie wiedziałam ile. I bałam się bo ścieżka się rozwidlała. Nie miałam mapy, zasięg w komórce chwilami zanikał. Zwyciężył zdrowy rozsądek i jak się okazało słusznie bo jak się dowiedziałam później, to jedna z tych ścieżek, ta którą skłonna byłam wybrać, prowadziła przez teren niezbyt bezpieczny i łatwy do przejścia. I wszystko by się dobrze skończyło gdybym nie pomyliła godziny odjazdu autobusu powrotnego. Niestety, moje gapiostwo kosztowało mnie dodatkowe 4 kilometry spaceru. Ale w sumie chyba było warto bo przy okazji zobaczyłam procesję, patrona wyspy, św. Bartłomieja wyprowadzono a spacer :) Wyglądał na zadowolonego, podobnie jak jego wierni :) 

Irysy tak jak kalie rosną tutaj dziko





  


  



Tu postanowiłam zawrócić


Droga powrotna i Salina w aureoli z Chmurek



Procesja w Pianoconte



A to zdjęcie zrobiłam, żeby pokazać jak wygląda zima na wyspie...

...to to samo miejsce co wyżej, tylko 5 miesięcy wcześniej, jak widać zimą przyroda nie śpi tylko rośnie :)


Quattrocchi, piękne jak zawsze i jak zawsze nie mogę się oprzeć pstryknięciu fotki

4 komentarze:

  1. 4km nadrobki by mnei nieco zniechecily...krotkie nozki pracuja podwojnie. Ten swiety to rzeczywiscie wyglada na zadowolnego - ona na swiety-mobilu jedzie? i dokad tak go wyprowadzaja???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to chyba zwykly mobil i nie wiem gdzie go zawiezli, raczej niedaleko, do innego kosciola albo kaplicy, na Lipari tego jest podobno 36 sztuk!!! Dosyc szybko bylo slychac dzwony z innego miejsca stad wnosze, ze to byl dosyc krotki spacer.

      Usuń
  2. Przyglądałam sie 'wyprowdzaniu na spacer' świetego.
    Dsotrzegłam głownego ( doroslego) 'ministranta w kapturze? rozwiaznym zawoju? szalu? na glowie. Dostrzegłam zabawny kontrast pomiędzy sportowym obuwiem chlopaczków w komeżkach.
    A na końcu, na końcu - dziewczynka? ministrantka????
    Czytalam, że w Polsce dopuszcza się gdzieś dziewczęta do posługi ołtarza ( z braku chetnych pci przeciwnej); czyzby na tym tradycjnym terytorium też?

    OdpowiedzUsuń
  3. Oni maja bardzo dekoracyjne i ciekawe te stroje, zwlaszcza mezczyzni. Dodam fotke z innej procesji gdzie dobrze widac te uniformy. Maja nie tylko owiniete glowy ale tez lancuchy na piersi, jak sedziowie nasi :)
    Nie jestem pewna czy te dziewczynki tez moga sluzyc do mszy czy tylko w procesjach biora udzial, u inch procesji jest bardzo duzo, bardzo je lubie i sa wesole. Orkiestra gra skoczne marsze i mozna isc z pieskiem, ksiadz sie zatrzymuje i pozdrawia znajomych. Luzna i wesola atmosfera. Dlatego ja tez jak widze to sie przylaczam.
    A obuwie... stawiaja na wygode :) Tu taka moda, kobiety zakladaja na wieczor eleganckie adidaski na koturnie wyzszej i ozdobione cekinami albo dzetami.

    OdpowiedzUsuń